Co prawda od początku maja ceny gazu (TTF JUN25) wzrosły o 11%, to w ostatnim tygodniu oscylują w wąskim przedziale 35-36 EUR/MWh. Efekt zeszłotygodniowej decyzji Komisji Europejskiej o zakończeniu importu gazu z Rosji po 2027 roku, nadal podtrzymywał ceny powyżej 34 EUR/MWh, jednak w porównaniu do poprzednich tygodni, ostatnie dni przebiegają na rynku dość spokojnie.
Ubiegły tydzień (5-9 maja) rozpoczęliśmy umocnieniem notowań gazu. Można wskazać 3 główne powody wzrostu cen: decyzja KE o odejściu od rosyjskiego gazu do końca 2027 roku, mniejsze dostawy gazociągami z Norwegii (o 13%) przez wiosenne naprawy (wykres poniżej) oraz niższe dostawy gazu z sieci do kompleksów LNG w USA (obawy o spadek eksportu z USA do UE). Jednocześnie wzrost cen napędzały informacje o „powrocie Azji” na rynek spotowych zakupów LNG.
W przypadku decyzji KE warto zauważyć, że już od końca obecnego roku obowiązywać będzie zakaz zawierania nowych kontraktów na dostawy gazu z Rosji oraz dokonywania zakupów spotowych. Od początku 2028 roku państwa UE nie powinny realizować długoterminowych kontraktów (nawet wcześniej zawartych) na dostawy surowca gazociągami oraz w postaci LNG. Tym samym przypuszczenia o złagodzeniu stanowiska KE wobec otwartego sprzeciwu państw jak Węgry czy Słowacja, nie zostały potwierdzone. W konsekwencji uczestnicy rynku oczekują większej konkurencji globalnej już w tym roku o dostawy spotowe LNG z racji: stopniowego odejścia od zakupów z Rosji, niższych stanów magazynowych w UE oraz pierwszych oznak rosnącego chińskiego popytu na gaz.
Obecny tydzień (12-15 maja) rozpoczęliśmy od wzrostu cen gazu (TTF) w okolice 36 EUR/MWh wraz z optymizmem na rynkach surowców energetycznych po decyzji USA oraz Chin o obniżeniu ceł (na 90 dni oraz rozpoczęciu nowych negocjacji handlowych). Dla odbiorców w Europie może to oznaczać większą konkurencję o LNG z Chinami oraz nieco większy popyt na surowiec w UE, dzięki poprawie sytuacji w przemyśle (wzrost aktywności gospodarczej na świecie, może zwiększyć popyt na energię ogółem). Dodatkowo ceny gazu wspierane były obawami o dostawy z Norwegii w trakcie wiosennych napraw oraz ochłodzeniem na kontynencie z temperaturą powietrza poniżej normy sezonowej.
Z drugiej strony wzrost cen gazu hamowało zadowalające tempo uzupełnienia unijnych zapasów gazu (do 43%), brak oznak większej konkurencji ze strony Chin o LNG oraz oczekiwanie na rozmowy na linii Ukraina-Rosja w Stambule.
Notowania kontraktu CAL26 na TGE wzrosły z poziomu niecałych 167 PLN/MWh w piątek do 171, 25 PLN/MWh w poniedziałek (dzień ogłoszenia obniżki ceł USA-Chiny). Podczas kolejnych trzech sesji, ceny sukcesywnie malały do poziomu 167 PLN/MWh (czwartek). Gaz utrzymuje swoje 4. miejsce w strukturze wytworzenia energii elektrycznej w Polsce (w ostatnich 2 tygodniach) z 13% udziałem.
Źródła danych w publikacji: Reuters (LSEG), Bloomberg, Bruegel, Montel, International Energy Agency, TGE, Oilprice, GIE AGSI, Forum Energii, PAP.
