Menu

Rynek paliw ciekłych

PALIWA PŁYNNE, W TYM OLEJ NAPĘDOWY

Rok 2021 to okres wychodzenia ze skutków początkowej fazy pandemii COVID-19 także na rynku paliw ciekłych, jednocześnie – rok bardzo wyraźnych, dynamicznych wzrostów cen paliw płynnych.

Rok 2021 przyniósł branży paliwowo-naftowej bardzo wiele wyzwań. O ile pierwsze półrocze było dosyć stabilne, o tyle największe wyzwania pojawiły się w drugim półroczu. Zarówno cała gospodarka, jak i poszczególne firmy, nauczyły się już funkcjonować w pandemicznych warunkach, jednak drugie półrocze było zdecydowanie zdominowane przez drastyczny wzrost cen surowców.

W związku z drożejącym gazem ropa naftowa zaczęła być rozpatrywana jako alternatywne paliwo dla elektrowni, przez co na rynku ropy pojawił się dodatkowy popyt, co jeszcze bardziej wywindowało ceny. Jednocześnie, OPEC nie zwiększał produkcji, a eksponowana co jakiś czas mocniej pandemia COVID-19 dodatkowo podtrzymywała wzrosty. Na wzrost cen oleju napędowego wpływały także spekulacje rynkowe na gazie ziemnym (niewiadoma dot. Nord Stream 2), a także wzrost popytu na gaz ziemny w efekcie odchodzenia od węgla.

Ceny w listopadzie wróciły na nienotowane od dawna poziomy powyżej 80 dolarów za baryłkę WTI. Droższa ropa przełożyła się na wzrost cen na stacjach paliw. Na początku roku za litr 95-tki płaciliśmy mniej niż 5 złotych. W lutym ceny podskoczyły i rosły praktycznie przez pozostałą część roku. (źródło: polskieradio24.pl)

W całym 2021 roku konsumpcja paliw płynnych w Polsce, w tym oleju napędowego – wyraźnie wzrosła rok do roku. Szczególnie istotne zwiększenie sprzedaży paliw na rynku polskim obserwowano w okresie wyjazdów wakacyjnych, kiedy zdecydowana większość Polaków wybrała urlop w kraju. Podróżowano więcej i to mimo permanentnie rosnących cen paliw[1].

Odbudowa gospodarki po ograniczeniach spowodowanych pandemią i odreagowanie Polaków po okresach ograniczenia mobilności doprowadziły do wzrostu sprzedaży wszystkich gatunków paliw płynnych poza ciężkim olejem opałowym. W 2021 r. zapotrzebowanie na benzyny silnikowe wzrosło o wiele bardziej niż popyt na autogaz, co było skutkiem znacznie większego wzrostu cen autogazu niż benzyny 95 i komplikacji z jego zagranicznymi zakupami w następstwie sankcji nałożonych na Białoruś. Nieco mniej powiększył się popyt na olej napędowy. Transport ciężarowy – główny odbiorca „diesla” – działał prężnie, gdyż trwały inwestycje budowlane i infrastrukturalne, rosnąca gospodarka wymagała większych dostaw towarów i surowców. Rynek paliwa lotniczego Jet odbudowywał się najwolniej, choć lotów jest coraz więcej zarówno w przestrzeni europejskiej, jak i światowej. Z biegiem czasu przybywa połączeń pasażerskich i cargo, ale długo jeszcze potrwa powrót do stanu sprzed pandemii[2].

W 2021 r. konsumpcja paliw płynnych w Polsce wyniosła 33,3 mln m3 i była o 7,1% wyższa niż w 2020 r. Konsumpcja benzyn wyniosła 6,6 mln m3 (wzrost o 9,5% r/r), a oleju napędowego 22,0 mln zł (wzrost o 7,0% r/r).

[1] Źródło: POPiHN

[2] Źródło: POPiHN

 

BIOPALIWA

W 2021 r. rosnące ceny spowalniały wzrost popytu na biopaliwa, ale zgodnie z raportem Międzynarodowej Agencji Energetycznej (International Energy Agency – IEA) opublikowanej pt. „Renewables 2021. Analysis and forecast to 2026”, popyt w 2021 r. będzie porównywalny z popytem w 2020 r. odnotowanym podczas kryzysu spowodowanego pandemią Covid-19[1].

Niektóre kraje, w tym Brazylia, Argentyna, Kolumbia i Indonezja zarządzają rosnącymi kosztami surowców i biopaliw, tymczasowo zmniejszając lub opóźniając obowiązek blendowania biopaliw z paliwami ropopochodnymi. Działania te mogły zmniejszyć popyt o 3%, czyli 5 mld litrów w 2021 r. Do sierpnia 2021 r. ceny biopaliw wzrosły o 70–150% w Stanach Zjednoczonych, Europie, Brazylii i Indonezji w zależności od rynku i paliwa, od średnich cen z 2019 roku. Dla porównania ceny ropy naftowej w tym samym okresie wzrosły o ok. 40%[2]. W całym 2021 r. FAME (Fatty Acid Methyl Esters) wzrosły o 89%[3], a diesel o 58%[4].

Chociaż ogólny popyt na biopaliwa powraca do poziomów z 2019 r., nawet przy wolniejszym wzroście, ożywienie jest nierównomierne w zakresie stosowania biokomponentów do benzyn i oleju napędowego. Rosnąca efektywność energetyczna i sprzedaż pojazdów elektrycznych oraz zmiany zachowań przyczyniają się do zmniejszenia popytu na biokomponenty[5].

[1] Źródło: www.iea.org

[2] Źródło: www.iea.org

[3] Źródło: Platts

[4] Źródło: bankier.pl

[5] Źródło: www.iea.org

 

STACJE PALIW

Na koniec 2021 roku na krajowym rynku paliw funkcjonowało ponad 7,7 tys. stacji paliw. Podobnie jak w latach poprzednich, około 45% stacji paliw stanowiły obiekty operatorów niezrzeszonych, 30,0% stacji paliw funkcjonowało w sieci koncernów krajowych, a 20% koncernów zagranicznych. Rozwój sieci stacji koncernów odbywał się poprzez rozbudowę, zarówno o stacje własne i franczyzowe. W segmencie operatorów niezrzeszonych rok 2021 był rokiem, gdzie nie zaszły praktycznie żadne zmiany. Spore zmiany dotyczyły obszaru działania koncernów krajowych, zagranicznych, ale i operatorów niezależnych, gdzie 2021 był rokiem dynamicznych zmian. Według danych POPIHN liczba stacji wśród wszystkich operatorów wzrosła o 113 nowych lokalizacji. Największe zmiany ilościowe zaszły wśród sieci AVIA UNIMOT oraz MOYA, gdzie liczba stacji zwiększyła się o kilkadziesiąt nowych obiektów. W odniesieniu do ubiegłego roku warto wspomnieć też o tym, iż segment stacji należących do sklepów marketowych się kurczy, ponieważ z rynku zniknęła sieć TESCO, która operowała ponad 20 stacjami. Część tych obiektów została już przejęta przez innych operatorów a w przypadku pozostałych trwają prace nad zmianą operatora[1].

2021 rok przyniósł wiele wyzwań związanych z trwającą pandemią. Z drugiej zaś strony nastąpiło znaczne ożywienie w kontekście popytu paliw na stacjach. Widoczne również były wzrosty sprzedaży w zakresie produktów sklepowych jak i samej gastronomii, co w kontekście 2020 roku było zmianą zauważalną i pokazującą, że rynek pomału wraca do poziomów sprzed pandemii. Dynamiczny wzrost zanotowano również w obszarze ładowarek samochodów elektrycznych, według danych POPIHN liczba ładowarek wzrosła z 1364 w 2020 r. do 1932 w 2021 r. Wszystko wskazuje na to, że kolejne lata przyniosą w Polsce systematyczny i dynamiczny rozwój elektromobilności, a służyć temu mają również dopłaty inwestycyjne w tym zakresie.

[1] Źródło: POPiHN

 

Branżowe organizacje i instytucje: